Zakonczyl sie tegoroczny MEGAzlot. Wszystkim, ktorzy przybyli dziekujemy za wizyte i zapraszamy za rok! Rowniez tych, ktorych w tym roku zabraklo.
Pierwsza relacja z "Dziennika Elblaskiego" jest tutaj.
Pierwsze fotki sa tutaj.
W "Jezdzie sprawnosciowej na czas" najlepszy okazał się
Tomasz Krzyzanowski
(Renault Clio), ktory osiagnal czas 31,63 sek. Drugie miejsce z czasem
32,97 sek zajal
Jaroslaw Mincewicz (Renault R19), trzecie miejsce
natomiast "padło lupem"
Krzysztofa Jodinisa (Renault Clio 1.5) który tor
przejechał w 35,97 sek.
W klasyfikacji druzynowej (sumowane byly czasy wszystkich trzech
zawodnikow z danego skladu) wygrala reprezentacja
Fanklubu Użytkowników
RENAULT w Elblagu w skład której wchodzili:
Krzysztof Siesicki (Renault
Laguna), Rafal Rosinski (Fiat Seicento) oraz Jarosław Mincewicz (Renault
R19). Pokonali oni reprezentacje klubu KRC (Klub Renault Clio) oraz obie
druzyny Renault Megane Coupe Klub Polska.
W konkurencji "Kolo Stewarta" bezkonkurencyjny okazal sie
Jarosław
Mincewicz, ktory na pokonanie toru potrzebowal 49 sekund. Drugie miejsce
zajal
Krzysztof Jodinis (54 sekundy) a trzecie
Maciek Paliwoda (58
sekund). Przejazdy odbywaly sie samochodem
Dacia Logan uzyczonym przez
firme
ASO Renault z Elblaga.
W konkurencji "Car-audio" na najladniej brzmiacy i najczystszy dzwiek
wygral
Grzegorz Kisiel ze swoja zabudowa w Renault Clio. Drugie i trzecie
miejsce przypadlo odpowiednio:
Sebastianowi Sadlakowi oraz
Mariuszowi
Gierejowi (obaj Renault Megane Coupe).
W konkurencji na "Naglosniejszy system dzwiekowy" wygral
Jaroslaw Mincewicz ze swoim
systemem grajacym w Renault R19. Udalo mu sie osiagnac 125dB. Drugie
miejsce zajal
Grzegorz Kisiel w Renault Clio z wynikiem 124dB, zas trzeci
byl sprzet w Renault Megane Coupe
Sebastiana Sadlaka. Z tego autka udalo
sie "wydusic" 121 dB. w tej konkurencji profesjonalnej oceny oraz pomiarow
pilnowala firma
Autoradex z Elblaga.
W konkursie na "Najladniej brzmiacy wydech" zwyciezyl
Piotr Polubinski z
Renault Megane Coupe. Zwyciestwo to Piotrowi przypadlo dosyc latwo, gdyz
do swojej "Megi" wstawił wydech prosto z... rajdowej N-grupy. Nie dosc, że ladnie
brzmial to okazal sie rowniez bezkonkurencyjny podczas nieoficjalnego
mierzenia głosności wydechu... Auto Piotra "zamykało" skalę
decybelomierza,
ktora konczyla sie przy 126dB. Po wskazaniach mozna bylo przyjac, ze
glosnosc mogla siegac nawet 130dB.